- Sprawa o pobicie, gwałt i próbę pozbawienia życia.
Sprawa dotyczyła poważnego przestępstwa: kilku napastników, po uprzednim użyciu przemocy w postaci bicia i kopania po głowie i całym ciele oraz przytrzymywania za ręce i nogi, używając noża i widelca doprowadziło ofiarę do obcowania płciowego w ten sposób, że jeden z napastników odbył z nią stosunek płciowy; natomiast pozostali również usiłowali odbyć z wymienioną stosunki płciowe, do których jednak nie doszło wobec oporu kobiety; następnie zadali jej nożem co najmniej 25 ciosów w okolice szyi i tułowia czym spowodowali 14 ran kłutych. Ofiara została pozbawiona życia, co było bezpośrednim zamiarem napastników, którzy przywłaszczyli sobie laptop i pierścionek o łącznej sumie wartości około 2300 złotych.
Oskarżeni zostali skazani na odpowiednio 25, 15 i 12 lat więzienia.
Jednym z dowodów, jakie zgromadzono było badanie wariografem; Sąd Okręgowy skorzystał z opinii psychologicznych, jak i opinii wariograficznej.
Dowody te, zostały przeprowadzone w sposób wyjątkowo dokładny i drobiazgowy i charakteryzowały się znacznym profesjonalizmem; miały one znaczenie dla oceny wyjaśnień oskarżonych oraz dla oceny ich cech osobowościowych. Opinie te w pełni spełniły swoje zadania, dając odpowiedź na szereg pytań i niedomówień dotyczących zdarzeń będących przedmiotem rozprawy, i w efekcie – jak zostało to stwierdzone w komentarzu do wyroku – pomogły sądowi w dojściu do prawdy obiektywnej. Badanie wariografem okazało się szczególnie skuteczne w kwestii kradzieży laptopa: okazało się, że tego czynu dokonał jeden ze sprawców; jego reakcja na pytanie krytyczne była bardzo gwałtowna – odmienna od reakcji jego kompanów. Kradzież laptopa była kwestią drugorzędną, ale potwierdziła sensowność zarzutów i ciąg zdarzeń.
- Sprawa o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad rodziną.
Sprawa dotyczyła osobnika, który wszczynał awantury, używał obelżywych słów, upokarzał i kontrolował swoją rodzinę; między innymi: uniemożliwiał korzystanie z łazienki, popychał i szarpał członków rodziny.
Oskarżony został skazany na rok czasu pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Obrońca zaskarżył wyrok w całości; argumentując, między innymi, iż żona oraz córka nie wpuszczały oskarżonego do mieszkania, kopały go, a żona notorycznie zdradzała.
Na podstawie badania wariografem wykazano, iż ze strony żony nie dochodziło do zdrad małżeńskich, a badanie DNA potwierdziło, że oskarżony jest biologicznym ojcem córki. Sąd orzekł, iż źródłem negatywnych zdarzeń, zachowań i agresji sprawcy były jego chorobliwe przeżycia i tak zwany „syndrom zdrady małżeńskiej”. Oskarżony sam zdradzał żonę, co wpłynęło na projekcję takich zachowań w stosunku do niej.
- Sprawa o próbę zabójstwa.
Sprawa dotyczyła napastników, którzy strzelając z rewolweru i pistoletu sportowego próbowali pozbawić życia ofiary, powodując bardzo poważne obrażenia ich ciał, realnie zagrażające życiu.
Oskarżeni zostali skazani na odpowiednio: 13,13 i 8 lat więzienia.
Wśród zgromadzonych dowodów znalazła się opinia biegłego z zakresu wariografii kryminalistycznej. Badanie wariografem zostało przeprowadzone na szeregu świadków tego zdarzenia – w wyniku jednego z testów potwierdzono, iż świadek widział, jak oskarżony oddaje strzał; jednakże podczas rozprawy ten sam świadek zaprzeczył jakoby posiadał wiedzę, czy oskarżony strzelał i „nie wie dlaczego badanie wariograficzne tak wyszło”. Podczas dalszych przesłuchań zeznał, iż faktycznie widział broń w rękach oskarżonych, ale nie było strzału; zmienne wersje uzasadnił w następujący sposób: podczas badania wariografem „miał stres, nie czuł się komfortowo psychicznie i fizycznie. Był zestresowany, ponieważ nie miał nigdy wcześniej takich badań robionych”.
Powyższe tłumaczenia nie zostały przyjęte przez sąd, natomiast przyjęta została opinia biegłego, który stwierdził, że podczas pytań krytycznych, badany wykazywał bardzo silne reakcje. W ocenie sądu opinia biegłego zasługiwała na wiarę , ponieważ była logiczna i pełna; ponadto nie zawierała wewnętrznej sprzeczności. Sąd orzekł, że nie ma powodu, aby kwestionować kompetencje, wiedzę, i obiektywizm biegłego.
- Sprawa o udzielenie pomocy osobom dokonującym oszustw.
Jest to sprawa, w której wprawdzie nie doszło do przesłuchania wariografem, ale właśnie wniosek oskarżonego, w którym proponował Prokuratorowi, aby przesłuchano go tym urządzeniem – odrzucony – stał się argumentem świadczącym na korzyść obwinionego.
Sprawa dotyczyła zapewnienia współsprawców, o zamiarze nabycia towarów pochodzących z czynu zabronionego, wskazania asortymentu i rodzaju towarów, które miały zostać wyłudzone, a następnie ich nabycia. Ponadto udzielenia czynnej pomocy współsprawcom w dokonaniu oszustw.
Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, do czego przyczyniły się: kontrola ksiąg rachunkowych jego firmy, zeznania świadka oraz spójne zapewnienia oskarżonego, który był gotów poddać się badaniu.
- Sprawa o pobicie, przywłaszczenie samochodu, rabunek a następnie zabójstwo, zbezczeszczenie zwłok i spalenie samochodu.
Do tego wyjątkowego bestialskiego przestępstwa doszło na skutek działań pijanych osób, które najpierw zażądały od taksówkarza, aby ten udostępnił im samochód, następnie pobiły go, okaleczyły i zostawiły na pastwę losu. Po dokonaniu włamania do miejscowego sklepu sprawcy postanowili, iż taksówkarza należy spalić, którzy może świadczyć przeciwko nim. Odnaleźli go skatowali, okaleczyli zwłoki, aby nie można było ich poznać i spalili taksówkę.
Oskarżeni zostali poddani badaniu wariografem; nie doszło do niego na etapie wstępnego przesłuchania, które miało miejsce cztery godziny po odnalezieniu zwłok, ale miesiąc później.
Wersja zdarzeń przedstawiona przez trzech z pięciu oskarżonych była następująca: to nie oni dokonali zabójstwa, ale dwóch pozostałych (którzy byli braćmi). Owi trzej oskarżeni oświadczyli, iż chętnie poddadzą się badaniu, gdyż nie mają nic do ukrycia. Przykładowo jeden z oskarżonych stwierdził, iż feralnej nocy w ogóle nie było go z resztą; pracował, potem szef odwiózł go do domu, a następnie po odpoczynku i posiłku pojechał na rowerze do sklepu na zakupy. Generalnie zeznania oskarżonych na etapie, kiedy byli jeszcze świadkami i w późniejszej fazie były zawiłe i zaprzeczały sobie nawzajem. To, co istotne z punktu widzenia zasadności testów na wariografie to to, że dzięki temu badaniu udało się wykluczyć udział jednego z oskarżonych, a sąd orzekł, iż: brak jest przesłanek do podważenia opinii biegłego z badania.
- Sprawa o próbę zabójstwa.
Oskarżenie dotyczyło próby zabójstwa poprzez wypchnięcie przez okno, na skutek czego ofiara doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Oskarżony został poddany badaniu na wariografie, a autorka opinii z tego badania została dodatkowo przesłuchana przez Sąd podczas rozprawy. Oskarżony został uznany winnym stawianego mu czynu; a jego wyjaśnienia, iż poszkodowana sama wyskoczyła z okna rozpatrzone negatywnie. Sprawca został skazany na 15 lat więzienia. Co istotne sąd wydając wyrok uznał, iż badanie na wariografie jest nieprzydatne, a opinia z tego badania nie może być brana pod uwagę.
Obrońca skazanego wniósł o postępowanie apelacyjne. Sąd Apelacyjny postanowił, iż istnieją wątpliwości co do stwierdzonej przez Sąd Okręgowy nieprzydatności przeprowadzonej ekspertyzy wariograficznej; ponadto stwierdził, iż czynności interpretacyjne dotyczące badania wariografem prowadzą do sprzeczności, gdyż prawo jest w tej materii niejednoznaczne.
Ostatecznie Sąd Apelacyjny w obszerny sposób odniósł się do kwestii badania wariografem; w tej sprawie fakt wyniku z badania okazał się mieć marginalne znaczenie, jednak w wyjaśnieniu do wyroku sąd niejednokrotnie stwierdził, iż badanie takie jest zasadne i dozwolone i może mieć znaczenie – aczkolwiek na wstępnym etapie dochodzenia.
Sąd orzekł, iż: badanie to może przeprowadzić wyłącznie biegły (wariografer).
Wykluczone jest zatem w tym trybie stosowanie wariografu przez organ prowadzący postępowanie, prowadzenie swego rodzaju rozpytania wariograficznego przez przedstawicieli organów ścigania.
- Sprawa o dokonanie kradzieży i pobicie.
Oskarżony dokonał kradzieży i pobicia na ofierze, następnie dokonał kolejnej kradzieży i próbował wpływać na zeznania świadka, za co został skazany przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny jednakże zmienił ten wyrok zgadzając się częściowo z argumentami obrony i dokonał złagodzenia wyroku; jednym z dowodów, na podstawie których doszło do skazania była opinia z badania wariografem: obrońca wniósł, iż powinno być ono uwzględnione i stanowić o niewinności jego klienta. Sąd złagodził wyrok, zgadzając się, że argumenty obrony są do pewnego stopnia zasadne. Jednak nie dał im pełnej wiary stwierdzając, iż skuteczność badania wariografem wynosi 98%, a badanie to zostało w tym konkretnym przypadku zakłócone poprzez skłonność badanego do nadużywania alkoholu.
Obrona złożyła wniosek o kasacje wyroku do Sądu Najwyższego, jednakże ta została oddalona z uwagi na bezzasadność.
- Sprawa o odszkodowanie za oskarżenie o morderstwo i kradzież.
Oskarżenie dotyczyło dokonania morderstwa i kradzieży na terenie uniwersytetu; wobec oskarżonych został zasądzony areszt tymczasowy. Oskarżeni wnieśli apelację i zażądali odszkodowania w wysokości 600 tysięcy złotych. Odszkodowanie to miałaby wypłacić Prokuratura Rejonowa, jako reprezentant Skarbu Państwa.
Apelacja w szczególności dotyczyła samego faktu aresztowania. Według obrońcy: Sąd powinien przeprowadzić postępowanie dowodowe w zakresie zawnioskowanym przez obie strony procesu, dokonać kwalifikacji prawnej stanu faktycznego, a następnie ocenić czy spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej.
Sąd Apelacyjny postanowił przedłużyć na wniosek Sądu Okręgowego zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec wszystkich oskarżonych do określonego dnia. Sąd Apelacyjny wskazał również, że proces dobiega końca, a najistotniejszym dowodem, jaki należy przeprowadzić jest opinia biegłego przy użyciu wariografu.
Ostatecznie oskarżeni zostali uniewinnieni, a sprawa świadczy o tym, że badanie wariografem jest ważnym dowodem w sytuacji, kiedy jedynym poważnym dowodem są słowa jednego świadka.
Do oskarżenia doszło w wyniku zeznań jednej osoby; pozostałe dowody pochodziły od osób powiązanych ze sobą – uniewinnienie oparte zostało na takich dowodach, jak: badanie wariografem, badanie DNA, ekspertyzy: daktyloskopijna, osmologiczna i traseologiczna.
W ocenie Sądu fakt zaistnienia po stronie powoda krzywdy wywołanej niesłusznym (nie mylić z bezprawnym) oskarżeniem i zastosowaniem tymczasowego aresztowania oraz jego sytuacja materialna, w tym odbywanie kary pozbawienia wolności i związane z tym realne ograniczenia w zarobkowaniu, uzasadniał odstąpienie od obciążania go kosztami należnymi stronie pozwanej.
- Sprawa o niszczenie i podpalanie budynków.
Oskarżenie dotyczyło szeregu aktów wandalizmu i podpalania, między innymi: budynków gospodarczych, chlewni, stogu siana, niezamieszkałego budynku. Oskarżony został skazany, a jednym z dowodów, jakie złożyły się na to skazanie było badanie wariografem.
Skazany wniósł apelację, w której – co do badania wariografem – uzasadnił, iż: treść wyjaśnień, jakie składał na etapie postępowania przygotowawczego, miały być konsekwencją „dużej presji psychicznej” oraz „zastosowania środków technicznych”.
Sąd oddalił ten i inne argumenty; w sprawie testu na wariografie orzekł, iż: badanie zostało przeprowadzone za zgodą oskarżonego, więc było zgodne z prawem, test na wariografie nie mógł rzutować na prawdziwość zeznań oskarżonego, gdyż ten wymienił wiele faktów i okoliczności, potwierdzonych w toku śledztwa, na dodatek zrobił to z uwzględnieniem szczegółów, co świadczy o prawdziwości jego zeznań; ponadto badanie zostało przeprowadzone w czasie, kiedy nie miał on jeszcze statusu oskarżonego, ani nawet podejrzanego.
Opinia z badania wariografem została uznana za wiarygodną, w przeciwieństwie do zeznań skazanego, którego apelacja została oddalona, a argumenty uznane za niejednorodne, niespójne i niewiarygodne.
10. Sprawa o spowodowanie śmierci własnego dziecka.
Sprawa dotyczyła śmierci dziecka, które zostało owinięte w reklamówkę – reklamówka była szczelnie zaciśnięta, co spowodowało uduszenie dziecka. Ciało zostało porzucone.
Oskarżona została skazana na 10 lat.
Do materiału dowodowego została zaliczona opinia biegłego z badania wariografem. Obrońca podniósł, iż badanie to powinno być wykluczone z materiału dowodnego, gdyż: zostało przeprowadzone w czasie, gdy oskarżona była pod wpływem leków mających wpływ na czynności organizmu. Apelacja została oddalona jako bezzasadna, a kwestia opinii z badania wariografem oceniona jako niemająca wpływu na wyrok.
Obrońca wniósł o kasację wyroku.
Sprawa ta świadczy z jednej strony o konieczności przestrzegania procedur badania wariografem, z drugiej o znaczącej wadze informacji uzyskanych z takiego badania. Do skazania doszło głównie ze względu na zeznania oskarżonej, ale opinia z ekspertyzy wariograficznej miała zasadnicze znaczenie dla oceny wiarygodności jej poszczególnych wyjaśnień; w szczególności dowód ten zadecydował o uznaniu za wiarygodne tych wyjaśnień, w których przyznała, iż pozbawiła dziecko życia.
Badanie to jednak przeprowadzono w niedozwolony sposób. Po pierwsze nie uzyskano na nie zgody, po drugie miało ono miejsce, kiedy kobieta miała już status oskarżonej.
Tak więc: u oskarżonej wykryto dwukrotnie wyraźne ślady pamięciowe i tego faktu nie można bagatelizować. Jednak dowodem tym nie można było się posłużyć. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia.
- Sprawa o wprowadzenie do obrotu gospodarczego podrabianych produktów.
Oskarżenie dotyczyło grupy przestępczej, która wprowadziła do obrotu proszki do prania z podrabianymi znakami towarowymi. Sprawcy zakupili automat do pakowania materiałów sypkich, urządzenia do mieszania proszków oraz komponenty w postaci proszku odpadowego, sody lekkiej i ciężkiej, soli spożywczej, kompozycji zapachowych i innych w oparciu o które wytworzyli co najmniej 227304 kg proszku do prania. W ten sposób produkowane proszki sprzedali za łączną kwotę 1 000 441,15 złotych – tym samym wprowadzając nabywców w błąd, co do autentyczności produktu i wymuszając na nich niekorzystne rozporządzenie własnym mieniem.
Sąd pierwszej instancji uniewinnił jednego z oskarżonych, stwierdzając, iż nie brał udziału w tym procederze. Prokurator Prokuratury Okręgowej zaskarżył ten wyrok w całości i sprawa znalazła kontynuację w Sądzie Apelacyjnym.
Prokurator uzasadniając apelację wniósł, iż oskarżony zajmował się dystrybucją oraz udostępniał know how. Istotnym argumentem była ekspertyza wariograficzna wnioskowana co prawda przez oskarżonego oraz jego obrońcę, ale jednak wskazują na sprawstwo oskarżonego.
Sąd Apelacyjny analizując argumenty oskarżyciela stwierdził, iż ocena dowodów zależna jest od sądu rozpatrującego daną sprawę. Wprawdzie zachodzą tutaj wątpliwości, dlaczego dopuszczono dowód z badania wariografem na etapie rozprawy, skoro ma ono wartość głównie na etapie początkowym, i powinno służyć ograniczeniu kręgu podejrzanych, ale to sąd, a nie biegły, oceniają materiał dowodowy.
Tak więc sprawa ta stanowi potwierdzenie, iż z jednej strony badanie wariografem może być wykorzystane na różnych etapach procesu, ale – z drugiej strony – sąd może zdyskwalifikować opinię biegłego z badania wariografem, jeżeli uzna taką decyzję za słuszną.
- Sprawa o pobicie, zabójstwo i kradzież.
Oskarżony działając wspólnie z nieustaloną osobą, dokonał brutalnego pobicia dwóch ofiar, które doprowadziło do ich zgonu. Następnie dokonał zaboru 130 złotych oraz tytoniu o nieustalonej wartości.
Oskarżony został skazany na 3,5 roku więzienia. Ponadto skazana została także jego znajoma za utrudnienia śledztwa i zacieranie śladów.
Do materiału dowodowego została dołączona opinia biegłego z zakresu wariografii, w której stwierdza się, iż: jest małe prawdopodobieństwo, że oskarżony uczestniczył sam bez udziału osób trzecich, oraz że jest duże prawdopodobieństwo, iż badany może ukrywać swoją wiedzę na temat osoby, która była w miejscu zdarzenia w trakcie pobicia.
Osobę, którą podejrzano o współudział w tym drastycznym akcie również poddano badaniu wariografem; według biegłego, należy przyjąć, że najsilniejsze reakcje wystąpiły u niej na pytania krytyczne: „Czy między 21 a 22 wrześniem [przestępstwa dokonano w nocy 21 września] 2010 roku był pan w mieszkaniu ofiar?” oraz „Czy między 21 a 22 wrześniem przeniósł pan ofiary do składu na opał?”. W związku z powyższym w ocenie biegłego jest duże prawdopodobieństwo, że podejrzany mógł uczestniczyć bezpośrednio w zabójstwie.
W sprawie tej wzięto pod uwagę tryb życia obu oskarżonych, oraz fakt, iż badanie wariografem przeprowadzono dopiero po roku od momentu stwierdzenia podejrzenia wobec głównego sprawcy i kilku miesięcy od momentu stwierdzenia podejrzenia wobec wspólnika.
Były to okoliczności zmniejszające wagę badania wariografem, które z braku innych ważnych dowodów nie mogło być decydujące w kwestii zabójstwa, ale przyczyniło się do skazania za nieudzielanie pomocy osobie będącej w stanie zagrażającym życiu.
- Sprawa o zabójstwo kobiety będącej w ciąży.
Oskarżenie dotyczyło zabójstwa kobiety będącej w siódmym miesiącu ciąży w ten sposób, że zadano jej co najmniej 4 ciosy nożem w okolice grzbietu i jeden w klatkę piersiową w okolice serca, powodując nieokreślone obrażenia wewnętrzne skutkujące zgonem, po czym zwłoki ukryto poprzez zakopanie.
Oskarżony został skazany na dożywocie, ale obrońca złożył apelację.
Jednym z dowodów było badanie wariografem; podczas tego testu oskarżony przyznał się do winy – sąd uznał, iż przyznanie się i późniejsze przeprosiny rodziny zmarłej nie stanowią okoliczności łagodzącej i stanowią „akt pustej deklaracji”.
Obrońca podniósł, iż zgadzając się na to badanie, oskarżony wiedział, że zostaną ujawnione reakcje jego organizmu, a więc nie można traktować jego przyznania się jako czynu bez znaczenia.
Stwierdzono, iż nawet gdyby nie doszło do przyznania się ze strony oskarżonego, to ekspertyza wariograficzna i tak wykazałaby, iż istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że oskarżony brał bezpośredni udział w pozbawieniu życia pokrzywdzonej.
Ostatecznie ekspertyza z badań wariograficznych okazała się jednym z dwóch dowodów, które przesądziły o skazaniu oskarżonego – drugim były zeznanie jego byłej konkubiny, której podczas kłótni powiedział, ze zabił ofiarę.
- Sprawa o przeprowadzenie badań wariografem przez pracodawcę.
Komendant Straży Miejskiej, w toku rekrutacji na stanowisko aplikanta do starszego specjalisty, przeprowadził badanie wariografem. Badanie to było jednym z elementów procedury rekrutacyjnej. Skarżący wniósł o wskazanie wymagań, w rozumieniu art. 13 ust. 2a ustawy o pracownikach samorządowych, wymienionych w ogłoszeniu o naborze z dnia 12 grudnia 2014 r., których niespełnienie spowodowało odrzucenie jego kandydatury – czyli chciał uzasadnienia, jakim prawem jego kandydatura została odrzucona, skoro – jego zdaniem – badanie wariografem jest niedozwolone.
Komendant odpowiedział, iż konieczna była ocena psychologiczna zdolności psychofizycznych i predyspozycji w tym względzie.
Skarżący stwierdził, iż Komendant przeprowadził nabór w sposób nieuregulowany i oderwany od prawa.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił skargę na czynność Komendanta Straży Miejskiej. Jednak Naczelny Sąd Administracyjny zlecił sprawę do ponownego rozpatrzenia; Sąd w Gdańsku zmienił wyrok argumentując go – w części dotyczącej badania wariografem – w następujący sposób: jednym z etapów przeprowadzanego naboru – jest ocena psychologiczna, zaś kandydat może z niej uzyskać 0 lub 1 punkt. Jednak, co należy podkreślić, uzyskanie 0 punktu z oceny psychologicznej, skutkuje niemożnością przejścia do kolejnego etapu. Tak więc psycholog wydając opinię w rzeczywistości ma władzę nad dalszym tokiem rekrutacji, gdyż może udaremnić starania kandydata.
Taka sytuacja jest wykluczona, gdyż nie można dać psychologowi wyłącznej władzy nad dyskwalifikowaniem danego kandydata, jeżeli pozostałe etapy procedury rekrutacyjnej zostały zaliczone prawidłowo. Z drugiej strony: nie badanie wariografem zostało przez sąd uznane za bezprawne, ale system rekrutacji dający psychologowi zbyt dużą moc decyzyjną. Ponadto sąd orzekł, iż może zakwestionować procedurę rekrutacyjną, ale nie może oceniać decyzji psychologa, bo nie ma do tego kwalifikacji, ponadto nie może wpływać na decyzję Komendanta, który podpisał już umowy o pracę z innymi osobami.
W polskim systemie prawnym możliwość wykorzystania wariografu jest do pewnego stopnia deklaratywna. Zasady, które w nieco zawiły sposób podaje Kodeks postępowania karnego, a które wyjaśnił w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, stanowią, iż taka możliwość istnieje. Jest ona jednak obwarowana pewnymi ograniczeniami, i trudno nie odnieść wrażenia, że zaufanie, jakim ustawodawca darzy badanie na tym urządzeniu, jest niepełne.
Przede wszystkim należy rozróżnić, czy postępowanie toczy się w trybie karnym, czy cywilnym. Jeżeli jest to sprawa karna, to badania na wariografie są dopuszczane do materiału dowodowego; zasadniczo powinny one służyć zawężeniu kręgu podejrzanych i dostarczaniu informacji na wstępnym etapie śledztwa, wtedy, kiedy nie ma jeszcze wytypowanego sprawcy.
W praktyce często zdarza się, iż to obrońca oskarżonego wnioskuje o takie badanie, chcąc w ten sposób zademonstrować niewinność swojego klienta i gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości; reakcja sądu na owe wnioski zależy od typu sprawy:
– jeżeli sprawa karna jest kontynuacją sprawy cywilnej, sąd orzeka, iż nie ma żadnych racjonalnych podstaw założenie, jakoby dowód ten mógł okazać się przydatny w realiach niniejszej sprawy, bądź że wartość takiego dowodu jest ograniczona i oddala wniosek,
– jeżeli w sprawie zachodzi sytuacja „słowo przeciwko słowu” – przy braku istotnych lub wiarygodnych innych dowodów, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że sąd zarządzi takie badanie, i to w fazie procesowej; w takich sprawach ekspertyzy wariograficzna, DNA czy daktyloskopijna mogą przeważyć szalę na korzyść jednej strony; znamiennym przykładem takiej sytuacji jest sprawa o odszkodowanie za areszt związany z oskarżeniem o kradzież o morderstwo na terenie kampusu uniwersyteckiego,
– w przypadku gdy istniejące dowody nie są decydujące, to dowód z badania wariografem – należący do kategorii dowodów pośrednich – może przesądzić o wyroku,
– możliwa jest sytuacja, kiedy sama gotowość do poddania się badaniu wariografem – w sytuacji, kiedy materiał dowody jest bardzo skromny – przyczyni się do wyroku uniewinniającego, czego przykładem jest sprawa osoby oskarżonej o pomoc w dokonywaniu oszustw,
– generalnie sąd zawsze może odwołać się do badania wariografem, lub co więcej: zgodzić się na takie badania w fazie procesowej, jeżeli służy to powiększeniu materiału dowodowego, przykładem tego jest sprawa o zbezczeszczenie zwłok i spalenie samochodu – kiedy istnieją wątpliwości, każda nowa informacja może być pożyteczna,
– w przypadku, kiedy badanie wariografem może uwiarygodnić określony przebieg wydarzeń – nawet gdy samo w sobie nie jest dowodem – również sąd może zdecydować o konieczności jego przeprowadzenia; taka sytuacja może wystąpić, kiedy istnieją wątpliwości co do spójności zeznania danego świadka – test na wariografie może przesądzić, które zdarzenie zaistniało, a które nie, i w efekcie: czemu dać wiarę; przykładem takiej sytuacji jest sprawa brutalnego morderstwa kobiety, i kradzieży jej własności, jak również uniewinnienia jednego z oskarżonych w sprawie o zbezczeszczenie zwłok i spalenie auta.
Zasadniczo możliwość przeprowadzenia badania na wariografie jest realna po spełnieniu następujących warunków:
- Badany musi wyrazić zgodę na badanie.
- Powinien być to wstępny etap dochodzenia lub gdy spełniony jest jeden z warunków z wyszczególnionych powyżej: słowo przeciwko słowu, brak materiału dowodowego z dowodów bezpośrednich, uwiarygodnienie toku zdarzeń, weryfikacja wiarygodności zeznań świadka.
- Postępowanie musi mieć charakter karny, czyli dotyczyć również ochrony interesu społecznego.
- Ekspertyzę z badań musi zlecić biegły sądowy.
- W postępowaniu cywilnym sąd również może wziąć pod uwagę wynik badania wariografem, ale należy sobie zdać sprawę ze znikomości istotności takiego dowodu – w porównaniu z opinią biegłego sądowego, dokumentami czy zeznaniami świadków jest to dowód interpretowany jako opinia prywatna. „Strona chcąc za pomocą badania wariografem udowodnić w postępowaniu cywilnym wskazane przez siebie okoliczności, musiałaby jako dowód przedstawić wyniki tego badania w odniesieniu do kwestii spornej w danej sprawie. Oznacza to, iż by osiągnąć zamierzone przez stronę skutki należałoby przeprowadzić dowód z informacji uzyskanych podczas badania” – jak stwierdził Sąd Okręgowy w Ostrołęce. Oznacza to, że samo badanie wariografem nie ma żadnej mocy dowodowej, gdyż musiałoby być wsparte innym dowodem, uwiarygodniającym informacje uzyskane podczas badania. W przypadku sprawy cywilnej ciężar przeprowadzenia dowodu spoczywa na stronach, a więc zakładając, że strona prezentuje wynik takiego badania, gdzie egzaminator interpretując odpowiedzi stwierdził, iż osoba nie jest winna zdrady małżeńskiej, i tak należałoby przedstawić inny dowód, co danego dnia o danej porze robiła (skoro twierdzi, że nie zdradziła). Nie ma tutaj instytucji biegłego, w którego interesie leży weryfikacja toku zdarzeń, natomiast wynik badania niczego nie przesądza.
Sygn. akt II AKa 223/17, https://www.saos.org.pl/judgments/338595
Sygn. akt V Ka 112/17, https://www.saos.org.pl/judgments/297524
Sygn. akt V K 58 / 12, https://www.saos.org.pl/judgments/303743
Sygn. akt II K 54/11, https://www.saos.org.pl/judgments/331602
Sygn. akt II K 19/14, https://www.saos.org.pl/judgments/288421
Sygn. akt I KZP 25/14, https://www.saos.org.pl/judgments/168069
Sygn. akt III KK 232/14, https://www.saos.org.pl/judgments/167184
Sygn. akt I ACa 909/13, https://www.saos.org.pl/judgments/44531
Sygn. akt. IV Ka 971/13, https://www.saos.org.pl/judgments/61250
Sygn. akt III KK 273/13, https://www.saos.org.pl/judgments/103763
Sygn. akt II AKa 184/13, https://www.saos.org.pl/judgments/142087
Sygn. akt II K 51/12, https://www.saos.org.pl/judgments/23100
Sygn. akt II AKa 279/12, https://www.saos.org.pl/judgments/136443
Sygn. akt III SA/Gd 238/17, http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/57BB3E789B
.