Pytanie: co to znaczy być dobrym kłamcą? Czy dobry kłamca, to ktoś, kto kłamie często? Lub ktoś, kto kłamie w poważnych sprawach? Z pewnością nie. Dobry kłamca potrafi sprawić, że kłamstwa nie wychodzą na jaw lub uchodzą mu na sucho.
Poniżej przedstawione rozważania nie dotyczą reakcji psychofizjologicznych, ale realiów życia codziennego, nawiązują do możliwości obrony przed zdemaskowaniem kłamstwa, i nazwaniem takiego uczynku i danej osoby po imieniu.
Budowanie wiarygodności poprzez ubiór
Osoba w garniturze jest ogólnie uważana za budzącą zaufanie i wiarygodną. Garnitur nie jest absolutnym wymogiem, jednak ubiór powinien posiadać elementy elegancji, sugerować pewien status społeczny. Po zdjęciu marynarki warto pamiętać o tak zwanym „podwiniętym rękawie twardziela” (rolled-up sleeves tough-guy); jest to trick używany przykładowo przez Baracka Obamę i George’a W. Busha. Generalnie zasada ubierania się jest następująca: należy połączyć elegancki ubiór z wymogami sytuacji. Przykładowo polityk będący na spotkaniu z grupą górników może założyć kask górnika, nie zdejmując marynarki.
Ubranie jest komunikatem; w czasie pierwszych sekund interakcji ludzki mózg dokonuje oceny, a następne minuty, godziny, poświęca na wyszukiwanie argumentów potwierdzających swoje myśli w czasie tych pierwszych sekund. Podstawową zasadą budowana zaufania jest komponowanie ubioru w taki sposób, aby upodobnić się do rozmówcy – oczywiście może to nie być możliwe w stu procentach – oznacza to: „jestem taki jak wy, należę do was”.
Kolejny powód, dla którego warto budować zaufanie poprzez odpowiedni ubiór, związany jest z estetyką – każdy człowiek jest do pewnego stopnia estetą – biała koszula i czarne spodnie zawsze mogą być zastosowane, jeżeli nie wiadomo, jak się ubrać. Z pewnością dres nie należy do ubrań wzbudzających zaufanie, chyba że chodzi o wąskie grono subkulturowe3.
Z drugiej strony jak powinien się ubrać na przykład opiekun osób starszych? Czy jeśli wejdzie w garniturze lub garsonce to wzbudzi zaufanie? Raczej niekoniecznie. Taka osoba powinna być ubrana schludnie i czysto, i raczej na sportowo, aby strój nie krępował ruchów.
Warto spojrzeć na stereotypy związane z wyglądem:
- garnitur: odpowiedzialność, powaga, biznes,
- okulary: pracowitość, pilność, powaga, wykształcenie,
- krótka spódniczka, duży dekolt: frywolność, nieprzyzwoitość, domaganie się uwagi,
- biała koszula i czarne spodnie albo spódnica: uroczystość, egzamin,
- tatuaż: ekscentryzm, indywidualizm, oportunizm.
Odseparowanie się od kłamców jako dowód prawdomówności
Tworzenie otoczki buntownika, który może i posiada pewne cechy wspólne z grupą uznawaną za mało wiarygodną, ale zdradza jej sekrety, krytykuje i oddziela się od niegodnych zaufania pobratymców, jest sposobem zjednywania sobie słuchaczy.
Ujawnienie części sekretu natychmiast buduje zaufanie; przedstawienie siebie, jako kogoś, kto sprzeniewierzył się dotychczasowym (miało wiarygodnym) sojusznikom rodzi ciekawość i chęć poznania innych informacji. Grupa, od której kłamca się odseparowuje, nie musi posiadać pejoratywnych cech; generalnie chodzi o zdradę sekretu, którego znajomość działa na korzyść okłamywanych. Na marginesie: utożsamianie się z ludźmi mało wiarygodnymi w oczywisty sposób budzi brak zaufania – można to wykorzystać w drugą stronę, w celu zdyskredytowania kogoś, podkreślając jego cechy wspólne z oszustami, jak choćby pochodzenie czy wygląd.
Odseparowywanie nie musi mieć formy werbalnej; izolacja fizyczna, odpowiednia mowa ciała, może podkreślać nieidentyfikowanie się z grupą o cechach wzbudzających niechęć w danym środowisku – tego typu zagrania mogą oddziaływać podprogowo, kiedy osoba chcąca wzbudzić zaufanie patrzy w inną stronę niż inni lub nagle skręca w przeciwnym kierunku5.
Odwracanie uwagi jako forma dywersji
Umysł ludzki ma tę cechę, iż zazwyczaj koncentruje się na najważniejszej kwestii, najsilniejszym bodźcu, najbardziej dziwnym zagadnieniu. Znalezienie sobie alternatywnego, ważkiego tematu, zaangażowanie się w niego, stanowi sposób na odwrócenie uwagi od oszustwa.
Praktyczna wartość takiej kwestii może być znikoma w porównaniu do tej związanej z kłamstwem, jednak uwaga będzie skoncentrowana na czymś, co jest bardziej frasujące, krzykliwe, dotyczące chwili obecnej w bezpośredni sposób.
Dodatkowym argumentem, który może przechylić szalę na korzyść kłamcy, jest eksponowanie siebie jako osoby pozytywnej, walczącej o prawdę w ramach alternatywnego, pretekstowego tematu. Znalezienie sobie dwóch lub więcej takich tematów zwiększa dezorientację osób oszukiwanych, które – nawet jeśli wcześniej podejrzewały dywersję – teraz same już nie wiedzą, jakie są intencje rzeczonej osoby.
W codziennych sytuacjach odwracanie uwagi może mieć formę niespodziewanych uwag, zmiany tematu, wszystkiego, co odwiedzie uwagę słuchacza od analizowania, czy przypadkiem nie został właśnie okłamany. Wprawny kłamca może zacząć od tematu, który jest absorbujący, ale tak naprawdę służy zagadaniu rozmówcy – moment wypowiedzenia kłamstwa jest wtedy łatwy do przeoczenia.
Pakiet alternatywnych scenariuszy
Dobry kłamca musi pamiętać o przygotowaniu wytłumaczenia w zależności od różnych scenariuszy rozwoju sytuacji. W rzeczywistości ilość tych scenariuszy można zawęzić do kilku – nie można liczyć na to, że ze stuprocentową pewnością przewidzi się reakcję innej osoby lub osób, ale sterując rozmową czy biegiem wydarzeń można ograniczyć liczbę możliwości.
Odpowiadanie w sposób bezpośredni, prosty, składanie konkretnych obietnic kłóci się z powyższym wybiegiem – wtedy nie można już żonglować możliwościami odpowiedzi. Tak samo precyzyjne prognozowanie powoduje, iż można zamknąć sobie drogę do alternatywnych wytłumaczeń.
Kluczenie wokół rozstrzygającej odpowiedzi jest bardzo często spotykane wśród polityków – doskonale zdają sobie sprawę, iż w przypadku konkretnej odpowiedzi będą potrzebowali dużo szczęścia.
Mówienie ludziom tego, co chcą usłyszeć
W rzeczywistości ludzie często chcą być okłamywani. Choć brzmi to absurdalnie, to warto przyjrzeć się otaczającemu światu: sukcesy święcą opowieści o nadnaturalnych stworach, wampirach, czarodziejach, zaklęciach. Reklamy wmawiają nam wyimaginowane przymioty produktów, koncerny kosmetyczne dają możliwości zmiany wyglądu, aż do postaci, którymi nie jesteśmy. Mało tego, że z uśmiechem przyjmujemy te kłamstwa, uważamy, że dzięki nim życie jest lepsze, świat przyjemniejszy.
Co to oznacza dla kłamcy? Powinien on wywołać w słuchaczu uczucie kaprysu, wzbudzić nadzieję, rysować możliwość jasnej, lepszej, pomyślnej przyszłości. Na czym polega tak zwana „kiełbasa wyborcza”? Są to często typowe gruszki na wierzbie, jednak ważne, ażeby brzmiały wspaniale. Co można powiedzieć o hasłach typu: „Strać 7 kilo w 3 dni’? Znany polityk przekuł ten slogan w: „Zniszcz ISIS w 30 dni”…Brzmi to niemal humorystycznie, ale okazało się bardzo skuteczne.